Wizytowałem budowę brzeskiej przystani
Już za kilka tygodni na rzece Odrze ? dotychczas niewykorzystanej perełce Brzegu, otwarta zostanie przystań rzeczna. Ta wspaniała inwestycja, wpisze nasze miasto w sieć turystyki wodnej, przyciągnie do Brzegu turystów, a także przysporzy mieszkańcom wiele atrakcji. Budowa przystani przebiega zdecydowanie szybciej niż zakłada przyjęty harmonogram prac. Wszystko więc wskazuje na to, że jeszcze w tym sezonie będzie można z niej korzystać.
Mam świadomość, że ta inwestycja ma swoich zwolenników i przeciwników. Sceptycy powiedzą, że Odra to nie tylko zabawa, ale i zagrożenie. Zapytają dlaczego inwestujemy w rekreację, a nie np. w bezpieczeństwo powodziowe? Otóż brzeska przystań jest finansowana ze środków unijnych i właśnie na ten, a nie inny cel była możliwość pozyskania pieniędzy z zewnątrz. Ponadto zabezpieczenie przeciwpowodziowe nie należy niestety do zadań własnych Gminy, która może jedynie w tym zakresie podejmować określone inicjatywy i kierować apele do odpowiednich instytucji.
Takich działań w obecnej kadencji było wiele. Odpowiedź na jedną z licznych interpelacji składanych przeze mnie w tej sprawie można znaleźć (tutaj). Uczestniczyłem również w wielu spotkaniach roboczych m. in. z przedstawicielami Stowarzyszenia Zagrożona Wyspa z udziałem Starosty Powiatu Brzeskiego i Przewodniczącego Rady Miejskiej. Problemem bezpieczeństwa powodziowego zajmowaliśmy się również jako Rada, podejmując m. in. odpowiednią Uchwałę o której można przeczytać (tutaj). Wracając do przystani, to budowa obiektu wodnego nad Odrą, jest również zwróceniem na nią uwagi i dodatkowym argumentem w sprawie rozwiązania dotyczących jej problemów.
Każda inwestycja przyczynia się do rozwoju miejsca w którym powstaje i czyni je atrakcyjniejszym. Przystanie rzeczne znakomicie funkcjonują w wielu polskich miejscowościach; zarówno małych miastach, jak i w wielkich aglomeracjach. Jednak czy istnieje jakiekolwiek inne miasto, które byłoby w większym stopniu zobowiązane do posiadania w swej turystycznej ofercie takiego obiektu niż to, które w swym herbie ma 3 kotwice, a nazywa się Brzeg?
Jestem pod wrażeniem Pana strony internetowej jak i z całej działalności i zaangażowania. Pozdrawiam
Mam tylko takie pytanie. Na jakiej podstawie wizytował Pan przystań? Przecież do wczoraj (01.02.12) był to teren budowy (wczoraj były odbiory). Jeżeli się nie mylę to jak to się mówi : ?Obcym wstęp wzbroniony?? A jeżeli był Pan z ?nadzoru budowlanego? to gdzie kask i kamizelka? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
Przystań ?TAK?, Pan ?NIE?, powodzenia w karierze, oby Pan tylko do Sejmu się nie dostał, bo ten scenariusz to już cały Naród od kilku kadencji przerabia!
Panie radny kiedy będzie można wreszcie odwiedzić przystań, bo nadal ochrona i pracownicy nas przeganiają. Nie mamy takich koneksji jak radni aby w trakcie budowy lub odbioru pospacerować sobie po przystani. Czekam na odpowiedź, mam nadzieje, ze odwiedza pan swoja stronę!
Oczywiście, że stronę swą odwiedzam, a do wspólnego korzystania z przystani zapraszam w sobotę dnia 15 września br. od godziny 12:00. Do zobaczenia!
Jestem pełna podziwu dla Pana i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co Pan robi dla naszego miasta i jego mieszkańców. Serdecznie dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.
Panie Wojciechu, a cóż to Pan wizytował? Czy to Pańska budowa? Dlaczego Pan się chwali inwestycją, którą nie Pan zbudował? I ostatnie, dlaczego na otwarciu czepił się Pan burmistrza jak rzep psiego ogona? Znakomite parcie na szkło, szkoda, że kłamliwe.
Szanowny Panie, odpowiadam na Pańskie pytania. Pierwsze ? wizytowałem budowę przystani. Drugie ? nie, nie jest to moja budowa. Trzecie ? nie chwalę się inwestycją, której nie zbudowałem, ale inwestycją którą wraz z pozostałymi radnymi przyjąłem w ubiegłym roku do budżetu. Czwarte ? nie czepiłem się na otwarciu burmistrza jak rzep psiego ogona, podczas całej imprezy staliśmy przez kilka minut w jednym rzędzie, w czasie parady łodzi. Myślę, że wyczerpałem Pańską ciekawość. Pozdrawiam serdecznie!